- Kilka momentów zbytecznych, które tylko wydłużyły film do prawie 2h.
- McConaughey'a jak nie lubiłem tak nadal nie lubię i dziwie się tylko z jakiego powodu uważają go za gwiazdę Hollywood? Może przez to, że w co drugim filmie hula na prawo i lewo ze swoim cudownie wyrzeźbionym torsem:/ i robi te swoje głupawe miny.
- Hudson to aktorka kompletnie mi obojętna, może i obiecująca ale mnie jakoś nie przekonuje.
- Donald to akurat plus filmu, tak samo jak jego 'super-cool' córka:)
- Muzyczka lekka i przyjemna
- Fabuła powiedzmy niezła...i dlatego też taka ocena
"Błękitna głębia" w porównaniu z tym filmem jest dla mnie 1000 razy lepsza!
MOŻNA ZOBACZYĆ.
6/10